Moi Mili, Moi Kochani, a może macie jakieś sugestie? Czegoś Wam brakuje?
Może jest coś o czym chcielibyście poczytać? Same Dobre Rzeczy bardzo
chętnie poruszą każdy zasugerowany przez Was temat. :-) Proszę, nie
krępujcie się i piszcie! :-)
Przepis
jest kombinacją. Kombinowałam jak mogłam. :) Czyli w sumie nie jest
mój, ani też czyjś konkretny. Taki troszkę patchwork. :-)
Domowe burrito z kurczka z sosem czosnkowym
na 4 sztuki
Składniki:
1 cebula
1 duży pomidor
4 łyżki czerwonej fasoli z puszki (w sosie własnym)
4 placki tortilli (najlepiej domowej! tania, smaczna i bez chemii! przepis tu klik)
przyprawa do buritto ( u mnie od Kotanyi klik - jest całkiem fajna, jednak myślę, że i kebabowe będą ok)
2 łyżki oleju
jogurt naturlany
2 ząbki czosnku
sól
100 g żółtego sera
Przygotowanie:
Kurczaka pokroić w kawałki, zasyspać przyprawą zgodnie z sugestią producentów i wymieszać z 1 łyżką oleju. Wstawić do lodówki na 20-30 minut. W tym czasie pokroić pomidora, odsączyć fasolę (można opłukać), zetrzeć żołty ser na tarce. Do miseczki przłożyć jogurt, wgnieśc do niego 2 ząbki czosnku, posolić, wymieszać i wstawić do lodówki. Cebulę pokroić w kosteczkę. Zeszklić lekko na 1 łyżce oleju (tak tylko by zmiękła). Do cebuli dorzucić kurczaka i usmażyć na średnim ogniu. Uważaj by nie spalić cebuli! Powinna sie miło skarmelizować. :) Tortille możesz podgrzać przed podaniem (te kupne też) na suchej patelni przez 15 sek za każdej strony. Podzielić składniki nadzienia na 4 porcje i zawinąć wszystko w torille i polać sosem lub podać sos każdemu w oddzielnej miseczce. Podawać od razu, ponieważ szybko stygną. :)
Smacznego! :)