Moi Mili, Moi Kochani, a może macie jakieś sugestie? Czegoś Wam brakuje?
Może jest coś o czym chcielibyście poczytać? Same Dobre Rzeczy bardzo
chętnie poruszą każdy zasugerowany przez Was temat. :-) Proszę, nie
krępujcie się i piszcie! :-)
Przepis
jest kombinacją. Kombinowałam jak mogłam. :) Czyli w sumie nie jest
mój, ani też czyjś konkretny. Taki troszkę patchwork. :-)
Domowe burrito z kurczka z sosem czosnkowym
na 4 sztuki
Składniki:
1 cebula
1 duży pomidor
4 łyżki czerwonej fasoli z puszki (w sosie własnym)
4 placki tortilli (najlepiej domowej! tania, smaczna i bez chemii! przepis tu klik)
przyprawa do buritto ( u mnie od Kotanyi klik - jest całkiem fajna, jednak myślę, że i kebabowe będą ok)
2 łyżki oleju
jogurt naturlany
2 ząbki czosnku
sól
100 g żółtego sera
Przygotowanie:
Kurczaka pokroić w kawałki, zasyspać przyprawą zgodnie z sugestią producentów i wymieszać z 1 łyżką oleju. Wstawić do lodówki na 20-30 minut. W tym czasie pokroić pomidora, odsączyć fasolę (można opłukać), zetrzeć żołty ser na tarce. Do miseczki przłożyć jogurt, wgnieśc do niego 2 ząbki czosnku, posolić, wymieszać i wstawić do lodówki. Cebulę pokroić w kosteczkę. Zeszklić lekko na 1 łyżce oleju (tak tylko by zmiękła). Do cebuli dorzucić kurczaka i usmażyć na średnim ogniu. Uważaj by nie spalić cebuli! Powinna sie miło skarmelizować. :) Tortille możesz podgrzać przed podaniem (te kupne też) na suchej patelni przez 15 sek za każdej strony. Podzielić składniki nadzienia na 4 porcje i zawinąć wszystko w torille i polać sosem lub podać sos każdemu w oddzielnej miseczce. Podawać od razu, ponieważ szybko stygną. :)
Smacznego! :)
7 komentarzy:
Smakowicie się prezentuje,mniam:). Sos czosnkowy pasuje idealnie.:)
Miłego dnia Haniu:)
Ps. A nie dałoby się weryfikacji słownej zlikwidować? Bardzo uciążliwa jest.
Super burrito. Dawno próbowałam meksykańskich smakó. Czas wrócić do nich. Do swojego bloga mam podobne refleksje ostatnio.Też chcę polepszyć jego atrakcyjność. Aby był przyjazny Czytelnikowi.
U Ciebie nie widzę większych problemów. Może weryfikacja słowna, może założenie "fanpejdżu" na fb. :)
To już wiem co wkrótce robię na obiad! Wygląda świetnie. Dam znać czy mnie też wyszło takie dobre jak Tobie:)
Ja dopiero tu trafiłam, wiec dla mnie wszystko jest swieze i na dodatek w moich ulubionych smakach :-) Będę zaglądać, a jutro robię "tortilki"! ;-) Pozdrowienia z pochmurnego dziś Śląska :-)
Majanko, to to cholerstwo da się usunąć? Super! Mam nadzieję, że uda mi się wprowadzić tę zmianę. :)
Przypraw mnie, dziekuję, fanpejdż mam już od 2 lat i miewa się dobrze (chyba:]). :) Trzymam kciuki za rozkwit Twojego bloga. :-)
Marta, cieszę się ogromnie. :-) Nie mogę się doczekać Twojej relacji. :-)))
Agnieszko, miło mi, że mnie odiwedziłaś. :-) Zapraszam częściej! Pozdrawiam z Podlasia. :-)))
Da się, da :) Zapytaj kogoś z blogspota jak:)
Uściski:*
Majanko, chyba znalazłam... Dzięki za dobrą radę! :-) Pozdrawiam Cię serdecznie! :-)
Prześlij komentarz