piątek, 16 grudnia 2011

Wszyscy pieką Lebkuchen, piekę i ja! :)

Z czym kojarzy się Wam Boże Nardzodzenie? Mnie z pierogami z kapustą i grzybami, karpiem w galarecie oraz... piernikami. :) W tym roku pozwoliłam sobie na szaleństwo piernikowe i w końcu zdecydowałam się także na Lebkuchen, czyli tradycyjne niemieckie pierniczki. Jestem bardzo ciekawa, które pierniczki bardziej będą smakować gościom - 'polskie' czy 'niemieckie'? ;-)


Przepis na Lubkuchen chodził za mną już długo... Szczególnie, ża kusił nim niejeden blog. Dlatego dziś jest bardzo odtwórczo, ale i bardzo pysznie! Lebkuchen są genialne. Wypróbujcie - naprawdę warto! :)

Przepis pochodzi oczywiście z bloga naszej wspaniałej Dorotus76 - klik. :-) Zapewne wiele z Was wie, że to absolutnie magiczna kopalnia przepisów na cudowne wypieki. Bardzo polecam, bo nigdy się na nich nie zawiodłam. :-))

Lebkuchen
oczywiście zrobiłam troszeczkę inaczej - moje uwagi w nawiasach

Składniki:
na około 30 sztuk

- 250 g mąki pszennej
- 85 g zmielonych migdalów [zmieliłam cale migdały bez skórki przy uzyciu blendera]
- 3 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika [u mnie Kotanyi]
- 1 łyzeczka zmielonego cynamonu
- 1 łyzeczka proszku do pieczenia
- 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 200 ml płynnego miodu
- 85 g masła
- pół szklanki drobno posiekanej kandyzownej skórki pomarańczowej i cytrynowej [pominęłam - rodzina nie lubi - zamiast tego zrobiłam cukier cytrynowy]
Przygotowanie:

Suche składniki: mąkę, migdały, proszek, sodę, przyprawy wymieszać w misce.

W garnuszku z grubym dnem umieścić masło i miód, podgrzewać, mieszając, do roztopienia masła. Zdjąć z palnika i lekko przestudzić (mieszanka ma jednak być ciepła).

Do suchych składników wlać ciepłą masę maślano - miodową, dodać kandyzowane owoce i wymieszać (można mikserem), by nie było grudek. Ciasto powinno wyjść lepiące (nie dosypywać mąki). Przykryć ściereczką i odstawić do ostudzenia (zgęstnieje).

Po tym czasie z ciasta robić kulki wielkości niedużego orzecha włoskiego (powinno Wam wyjść około 30 sztuk). Układać na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia w dużych odległościach od siebie (bardzo rosną). Każdą kulkę spłaszczyć trochę łyżką (ponieważ ciasto bardzo się klei najlepiej maczać ręce w wodzie i wtedy formować kulki, również łyżka, którą je spłaszczamy powinna być wilgotna).

Piec w temperaturze 180ºC przez 15 minut [w moim przypadku po 12 minutach były gotowe, ale chyba mój piec jest wyjątkowo szybki] (nie dłużej, bo będą zbyt kruche). Lebkuchen wyciagnięte prosto z piekarnika będą bardzo miękkie, należy poczekać 2 minuty, potem przenieść je na kratkę do wystudzenia. Później ich wierzch kruszeje, by zmięknąć znów na drugi dzień, po pokryciu lukrem.

Smacznego!

16 komentarzy:

Bernadeta pisze...

oo to kolejna rzecz na mojej liscie, musze w koncu je zrobic. twoje sa swietne.

Ewelina Majdak pisze...

Bardzo mi się podobają :) Wyglądają jak maleńkie puszyste guziczki :)

majka pisze...

Wlasnie wyjelam je z piekarnika...no coz... mi niestety nie wyszly :( Prawie nie urosy i popekaly na wierzchu. Nie rozumiem czemu bo wszystko robilam wg przepisu. Byc moze to kwestia piekarnika...

Twoje pierniczki wygladaja przecudnie. Moze nastepnym razem mi tez sie uda :))

Pozdrowienia.

Hanna Mi pisze...

Bernadeta, dziękuję. :-) Nie mogę się doczekać kiedy pokażesz swoje na blogu. :-)))

Poluś, dziekuję Ci bardzo, bardzo! :-) Bardzo urocze porównanie. :-D

Majeczko, nie wyszły? Ojej, zdarza się. :-( Może to kwestia mąki, albo innego składnika...Myślę, że gdy powtórzysz wszytsko będzie super. :-) Trzymam kciuki i nie martw się! Ciasteczka owsiane wyszły Ci wspaniale! :-)

Dusia pisze...

Wyglądają na takie mięciutkie, myślę, że te podbiłyby moje serce.

Majana pisze...

Uwielbiam je. Są pyszne. Wspaniale Ci się upiekły:)
Uściski:*

Tyna pisze...

Zastanawiam się, czy by też ich nie zrobić:) Kuszą już od dawna;) Przepyszne muszą być:)

aga pisze...

pieknie u Ciebie wygladaja:)

miss_coco pisze...

wygladaja z j a w i s k o w o ...
jakos nigdy nie pieklam, a i w tym roku nie mialam ich w planach ;))

Arvén pisze...

Ja się zgłaszam, co jeszcze nie piekłam ;) Ale wyglądają bosko...

Hanna Mi pisze...

Dusia, dziękuję dziękuję. :-) Pozdrawiam! :)

Majanuś, dziękuję Ci! Buziaki! :-)

Tyna, zrób, zrób koniecznie! :-) Nie będziesz żałować! :-))

Aga, miło mi to.. czytać. :-))

Miss_coco, dzięęęęki! :-))) Spróbuj - warto. :-)

Arven, upiecz, upieecz! Będzie pysznie! :-)

Aleksandra Rybinska pisze...

Piękne! Bardzo je lubię. Wyglądają cudownie :).
Dla mnie święta to głównie smak pierniczków :)

kabamaiga pisze...

Ja też piekę. :) Śliczne są.

Majana pisze...

Radosnych, smakowitych Świąt Bozego Narodzenia Haniu!:)

Gosia Oczko pisze...

Aż Ci zaczęłam zazdrościć tych ciastek... ;)

Paszczak pisze...

A ja jeszcze nie piekłem ale chyba trzeba będzie upiec jak tak wszyscy pieką :) pozdrawiam i wszystkiego najlepszego w nowym roku :)