sobota, 15 sierpnia 2009

Confession of a Muffinaholic...

Wiem, że ludzie mają w życiu większe kłopoty. Wiem, że to może śmieszne... Ale niestety muszę Wam to wyznać. Mam dość. To już za dużo. Przedawkowałam muffinki... Potrzebuję przerwy. Muszę zmusić mój umysł do poruszania się po innych ścieżkach, do głębszych przemyśleń nad tym co przygotowuję, gotuję. W końcu, nie chcę się kiedyś zamienić w jedną wielką muffinkę! Zatem uroczyście ogłaszam: muffinkom mówię DOŚĆ. Nie twierdzę, że już nigdy nie przygotuję żadnych babeczek. Oj, jestem od tego bardzo daleka! Po prostu chcę się zaprzyjaźnić też z innymi przepisami, recepturami, wypiekami, daniami i kuchniami... :-)

W ramach pożegnania pragnę zaprezentować Wam od czego zaczęła się moja muffinkowa miłość. Pewnie bardzo banalnie, ale coż, takie jest to nasze życie... :-)



Jestem w zupełności pewna, że każdy z Was widział ten fragment porogramu Nigelli już tysiące razy. Ja z resztą też... Jednak nadal zajmuje specjalne miejsce w mojej pamięci. Obejrzyjcie go jeszcze raz i trzymajcie kciuki za czas gdy muffinki w mojej kuchi będą miały urlop. Mam nadzieję że od siebie odpoczniemy i gdy znowu się z nimi spotkam wyjdzie z tego tylko coś pysznego. Ahoj, udanego wypoczynku moje Drogie! :-)


Głównym wykonawcą (oczywiście czynności bezpiecznych dla dzieci) jest moja kochana Siostrzeniczka, którą zapewne widzieliście na blogu mojej starszej siostry Trus pichci. Rośnie nam tu wielki talent kulinarny a my pękamy z dumy! :-)))

Ach, prawie zapomniałam! Muffinki biorą udział w akcji W jednej kuchni z N. Lawson. Bazowałam na przepisie pochodzącym ze strony Nigelli. Możecie go znaleźć TU. :-)

CHOCOLATE CHIP MUFFINS, czyli muffinki wielce czekoladowe

Składniki:
12 sztuk

- 250 g mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 łyżki kakao dobrej jakości
- 175 g cukru
- 150 g groszków czekoladowych (lub czekolady odpowiednio drobno pokrojonej)
- 1 szklanka mleka
- 90 ml oleju
- 1 duże jajko
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Przygotowanie:

Rozgrzac piekarnik do 200'C. W jednej misce wymieszać ze sobą suche składniki, w drugiej mokre. Wymieszać suche z mokrymi. Wypełnic blaszkę (wyłozoną wcześniej papilotkami) ciastem. Posypać kilkoma groszkami każdą babeczkę. Piec 20-25 min.

Smacznego! :-)

19 komentarzy:

kasiaaaa24 pisze...

Zobaczymy kiedy Ci ta miłość wróci :))) Ja lubię muffinki, ale na dwóch się kończy, a forma ma 12 dołków więc i ja czasem mam dość :) A zdjęcie muffinki prze urocze :)

asieja pisze...

mi pewnie tez przydałby się muffinkowy odwyk
tylko po co? :P

Hanna Mi pisze...

Kasiu, zawsze mozna zaprosic gości lub zakupić blachę na 6 dziurek... ;-)

Asiejko, po to by znaleźć nową obsesję... :-D

Bea pisze...

Nieee... nie wierze! Muffinkom nie mozna powiedziec : dosc! ;)

Na dodatek te prezentowane dzis wygladaja bardzo niebezpiecznie ;)

Pozdrawiam!

Hanna Mi pisze...

Beo, są zupełnie bezpieczne! Mają wszelkie atesty i licencje... ;-)
W sumie to 'powiedziałam sobie dość' i planuję być twarda i trzymać się złożonej sobie obietnicy... :-))

Bea pisze...

To trzymam kciuki! Mnie sie niestety nie udaje ;)

viridianka pisze...

robiłam robiłam:) dla mojej siostry w czasie sesji ;)
potwierdzam pycha :)

Hanna Mi pisze...

Bea, dzięki. :-)

Viri, przybij 5! :-)

Tilianara pisze...

Muffinkom nie wolno odmawiać, ale jeśli już to przynajmniej obiecaj że choć czasem się pojawią :) Bo te muffinki są obłędne :)

Hanna Mi pisze...

Tili, dziękuję... :-) Nie muszę obiecywać bo i tak pewnie długo nie wytrzymam... ;-)

ja pisze...

ja wtrochę nietypowej [a może i typowej] sprawie ;)
w którymś poście zobaczyłam, że korzystałaś z ksiązki Łebkowskiego 'najlepsze przepisy kuchni europejskiej'.
Podobno jest tam przepis na portugalskie tzw. 'babeczki z Belem' ;)
jeśli masz tę ksiązkę [ja nie mam i chwilowo nie mam możliwości, żeby mieć ;)], mogłabyś przepisać przepis [tu w komentarzach lub wysłać mi na maila]?
byłabym ogromnie wdzięczna!!!
pozdrawiam
[a muffinki pięęęękne i takie, że ojej... ;) ]

Hanna Mi pisze...

Jasne... :-) Tylko podaj maila... :-)

Anonimowy pisze...

ty tam sobie spokojnie od muffinek odpoczywaj i bez obaw, w końcu nie dla nich tylko do Ciebie zaglądamy! :) ps. powodzenia! :P

ja pisze...

cynamonowypies@go2.pl
:)

Waniliowa Chmurka pisze...

To ja trzymam kciuki!
Żegnajcie muffinki!:)
Swoją drogą.. dobrze,że ja nie mam takich problemów:P,bo ja to znowuż ciągle coś nowego i nowego i nowego..:)

Hanna Mi pisze...

Olciaky, cieszę się Twoim szczęściem. :-)

Anette pisze...

o rany, Muffinkowy Odwyk:/ coś co mnie prześladować powinno, a nie prześladuje bo stosuję tradycyjną metodę zaprzeczenia;)
Knedle parowałam jakieś 40 minut , zależy od grubości ciasta. Najlepiej zerknąć od czasu do czasu czy ciasto już się błyszczy jak u ugotowanej kluchy być powinni i macnąć czy jest sprężyste.
Pozdrawiam:)

Hanna Mi pisze...

O, dziękuję Ci za odpowiedź. Teraz muszę tylko wygrzebać przepis na knedle... :-)

¦ LyricsTuneful ¦ pisze...

Thanks more and more actually for your knowledge sharing.