W tym roku tak się złożyło, że majówkę spędzam w domu. Jednak gdy wyglądam za okno nie jest mi aż tak strasznie przykro z tego powodu. Pogoda nie przeszkadza w miłym spędzaniu czasu. Dzięki tym kilku wolnym dniom mogę sobie pójść na spacer, pocztać książkę, pogrzebać nad magisterką... A właśnie mówiłam Wam jaki mam temat? "Ryzyko zawodowe w dziale montażu ogrzewaczy zbiornikowych w przedsiębiorstwie produkcyjnym X". Brzmi wesoło co? Nie martwcie się, nie planuję ślęczeć nad literaturą przez cały weekend. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze ugotować coś dobrego, odpocząć, wyspać się... Bo potem się znowu zacznie. Choć na krótko, bo już za 2 miesiące nie będę studentką. Trochę się tego boję, ale wszystko się przecież kiedyś kończy. Zabawne uczucie, z jednej strony nie mogę się doczekać, ale z drugiej... Jak to będzie? No jak? Ach, dość już tego marudzenia. Zapraszam Was na pyszny chlebek bananowy z daktylami!
Jeśli chodzi o chlebek bananowy jestem trochę jak Liska. Po prostu uwielbiam każdy wypiek z tej serii! Z bakaliami czy bez, nieważne. Zawsze są pyszne i aromatyczne!
Ten przepis pochodzi z bloga Ewy, która prowadzi blog Moja kuchnia w Irlandii. Jednak trochę go zmieniłam. Przepis podam w mojej wersji.
Chlebek bananowy z daktylami
na małą keksówkę
Składniki:
- 2 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 dojrzałe banany
- 150 g daktyli
- 50 g migadałów w skórkach
- 2 jajka
- 125 g prawdziwego masła
- 2 łyżki brązowego cukru
Przygotowanie:
W misce wymieszać mąkę, cukier i proszek. Masło rozpuścić w rondelku i ostudzić. Banany obrać i rognieść widelcem. Jajka robełtać w miseczce. Daktyle i migdały pokroić w kawałeczki. Wszystkie sładniki wymieszać w misce. Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać tam masę. Piec 1 godzinę i 10 minut w 180' C.
Smacznego!
14 komentarzy:
Piękny ten chlebek ! Lubię bananowe wypieki, są zawsze wilgotne i pachnące, a takie ciasta bardzo lubimy.
Pozdraiwam:)
Super wygląda ten chlebek :)
te daktyle sprawiają, że głodnieję patrząc na ten chlebek :)
banany ,daktyle to musi być pyszne
jeeej ja sobie nie wyobrażam jak to będzie z myślą taką ja Twoja za 5 lat w moim przypadku...
bananowe chlebki uwielbiam, szczególnie opieczone kromki w tosterze.
Wyglada przepysznie!
A ja wlasnie wczoraj kupilam ksiazke Donny Hay, gdzie zalazlam przepis na taki wlasnie chlebek i pomyslalam sobie, ze koniecznie musze go upiec. A tu prosze, ubieglas mnie :))
Pozdrawiam cieplutko.
temat pracy masz przedziwny
ale chlebek cudny :-)
Majanko, fajnie. Zwolennicy chlebków bananowych łączmy się! :-) Pozdrówki!
Kasiu, dzięki! :-)
Paulo, o teraz tylko zostaje Ci upiec takie cudeńko. :-)
Margot, oj, jest! :-)
Viri, pisanie nie jest złe... Czasem się tylko troszkę przysypia. ;-)
W tosterze? Łał, takiej wersji nie znałam! :-)
Majko, ubiegłam?... Nie-e. Po prostu jeszcze bardziej Cię zachęciłam! :-) Uściśki!
Asiejko, też mi się tak wydaje, ale cóż zrobić. ;-) Dzięki za miłe słowo! :-)
Haniu, "Ryzyko zawodowe w dziale montażu ogrzewaczy zbiornikowych" może nie brzmi gorzej niż zagadnienia z filozofii, nad którymi kiedyś musiałam ślęczeć.
Połączenie bananów i daktyli wygląda na idealny duet. Muszę kiedyś spróbować.
Pozdrowienia i dużo słońca :)
Lisko, tego słowa mi brakowało. Idealny. Polecam banany z daktylami każdemu. Absolutnie! :-)
Uwielbiam takie bananowe chlebki, a dodatek daktylii jest niesamowicie kuszący.
lo, chyba musimy założyć fanklub! Ale z drugiej strony czy jest ktoś kto nie lubi chlebków bananowych? :-))
Mam banany, mam daktyle, może warto zrobić latem choć raz coś, co nie wykorzystuje sezonowych owoców? A nie mam niestety zbyt wielu przepisów na daktyle, więc sie tym poratuję. Pozdrawiam!
Prześlij komentarz