Ostatnio odkryłam, że mam duży zapas mąki pszennej typ 1850, czyli mąki graham. Wbrew pozorom mąką ta nadaje się także do słodkich wypieków. Szczególnie do tego, który nie ma w składzie cukru z torebki. Nie dodałam też żadnego słodu, fruktozy czy miodu. Cała słodycz pochodzi z bananów i rodzynek. Może nie jest to w 100% ideał zdrowia, ale jest już dość blisko. :-)
Inspiracją był dla mnie przepis pochodzący z portalu puszka.pl. Mam na myśli TEN. Jednak... Naniosłam pewne poprawki zgodne ze stanem zaopatrzenia moich szafek, lodówki itp. Natępnym razem dodam cynamonu albo przyprawy piernikowej... A może namyślę się na wanilię? Oj tyle różnych możliwości. Niestety, takie życie... :-)
Składniki:
na malutką keksówkę
- 1 szklanka mąki pszennej typ 1850
- 3 małe dojrzałe banany
- 0,5 szklanki rodzynek (drobniutko pokrojonych)
- 0,5 szklanki orzechów (drobno pokrojonych)
- 1 łyżeczka sody
- 0,25 szklanki oleju
- 0,125 szklanki wody
- szczypta soli
Przygotowanie:
Banany rozgnieść dobrze widelcem. Dodać pozostałe składniki. Dobrze wymieszać. Foremkę wysmarować olejem albo wyłożyć papierem do pieczenia. Piec 45 min w 180'C.
Smacznego! :-)
6 komentarzy:
Lubię banana bread :) Bez cukru nie robiłam jeszcze,ale na pewno jest pyszny:)
oj tak banana chlebki sa pyszne :)
musiało byc pyszne to twoje odkrycie!
apetyczny wypiek, nie moge sie napatrzec;) pozdrawiam futerkowakuchnia.blox.pl
Też lubię banana bread. Ale jak dotąd piekłam z białej mąki. Trzeba spróbować.
I was willing!
Prześlij komentarz