niedziela, 18 stycznia 2009

Sezamowe ciasteczka szczęścia z żurawiną.



Wspólne zabawy kulinarne sięgają coraz to nowszych tematów. Stawiają przed nami, bloggerami, coraz to nowsze wyzwania. Dla mnie starcie z sezamem było całkiem sporym kłopotem... Dotychczas nie zwracałam uwagi na te malutkie, śliczne ziarenka. Jednak Sezamowy Tydzień zmotywował mnie do tego by jednak się przełamać i w końcu przyrządzić pierwszą potrawę w życiu zawierającą sezam! :-)


Na Sezamowe Ciasteczka Szczęścia trafiłam już dawno. Najpierw na blogu Dorotus76, a później sprawdziłam prawdziwe źródło z jakiego pochodzi ten przepis. Zamieściła go jakiś czas temu jedna z użytkowniczek forum Cincin. Jednak za każdym razem jakoś go omijałam... Odkładałam je na potem. Teraz nadszedł ich czas. :-)


Oczywiście nie byłabym sobą gdybym czegoś nie napsuła w przepisie. Drastycznie zredukowałam ilość cukru, dodałam suszone żurawiny i rodzynki. Wyszło co wyszło. Jest to nawet całkiem smaczne. Nie sądziłam, ze żurawina może się tak pięknie komponować z sezamem. Polecam Wszystkim to zestawienie. :-)


Podam przepis po moich modyfikacjach. Oryginał możecie znależć w linkach zamieszczonych nieco wyżej.

Składniki (na 16 sztuk):
- 0,33 szklanki ziaren sezamu
- 50 g masła
- 0,25 szklanki cukru
- 1 jajko
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 0,33 łyżeczki proszku do pieczenia
- 0,75 szklanki mąki
- 1 szczypta soli
- 0,5 łyżeczki cynamonu
- 1 garstka mieszaniny suszonych żurawin i rodzynek
Przygotowanie:
1. Na suchej patelni uprażyć sezam aż się leciutko zrumieni.
2. Cukry utrzeć z masłem. Dodać jajko. Wymieszać mąkę, proszek, sól i cynamon. Suchą mieszanię stopniowo dodać do masy. Nadal ucierać. Dodać połowę uprażonego sezamu. Wymieszać.
3. Ciasto wstawić na 2 godziny do lodówki.
4. Po upływie 2 h rozgrzać piekarnik do 190'C. Przygotować blachę.
5. Z ciasta formować kuleczki wielkości orzechów włoskich. Obtaczać w sezamie. Rozpłaszczać. Układać na blasze zachowując duże odstępy.
6. Piec 10-15 min aż się zrumienią.

Smacznego. :-)

4 komentarze:

Majana pisze...

Ciasteczka prezentują się slicznie !:) Jeszcze nie robiłam sezamowych ciastek,ale nie wiem czy zdecyduje sie coś zrobić na ten sezamowy tydzien. Zastanawiam sie :) Pozdrawiam.

Hanna Mi pisze...

Zrób! Koniecznie! Ja sam jestem zadziwiona jakie dobre wyszły te ciacha. Choć może kapkę za słodkie... Ja osobiście będę czekać na jakiś sympatyczny przepis na Twoim blogu. :-)

Truscaveczka pisze...

Wyglądają przepysznie :) Poświatko, wyślij mi parę pocztą ;)

Pinos pisze...

Wyszły prześliczne.