sobota, 21 czerwca 2008
Muffinki czereśniowe.
Sesja w toku. W zasadzie to zacznie się w poniedziałek, ale chyba dla każdego studenta to już będzie względnie miłe finiszowanie... I właśnie dziś gdy kolega z roku pożyczył na godzinkę notatki postanowiłam wolny czas spożytkować w kuchni. Moją ofiarą padła blacha do muffinek i czereśnie. Jednak nie miałam przepisu, ale po przegrzebaniu internetu przepis stworzył się sam metodą "na oko" (tak to jest gdy się robi z czego sie ma a nie z tego co kazano). Wyszły zaskakująco smaczne. Choć następnym razem chyba dam więcej owoców. :)
Oto przepis:
Składniki:
1,5 szklanki mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szczypta soli
0,25 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
0,75 łyżeczki cynamonu
0,5 szklanki cukru
0,33 szklanki oleju
1 jajko
czereśnie (ja wzięłam po 4 owoce na muffinkę, ale myślę, że to za mało)
Przygotowanie:
Wydrylować czereśnie. Połączyć suche składniki pomijając cukier. Połączyć mokre składniki z cukrem. Wlać mokre do suchego. Wymieszać. Do blachy wyłożonej papilotkami przełożyć ciasto. Wysypać owoce na wierz i powciskać do środka. Wierzch oprószyć cynamonem.
Piec 25 min w 200 stopniach.
Smacznego. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
oooo... wyglądają smakowicie... + kocham czereśnie i cynamon (fajny pomysł z nim!! :D)
:*
dzięki :)
jak będę znowu robić to czuj się zaproszona! :)
to proszę mnie powiadomić :D :*
Prześlij komentarz