poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Naleśniki w 5 minut (z 5 składników).

Powiedzcie skąd to się bierze... Taki mały kryzys kreatywności w kuchni? Cóż to za zły głos podpowiada człowiekowi: 'zrób na obiad parówki co się będziesz męczyć' albo 'od kanapek jeszcze nikt nie umarł'? Nie wiem, serio nie wiem. Byłam pod jego toksycznym wpływem całe lato. I głównie jedliśmy fasolkę szparagową lub kalafiory z bułeczką. Nudy koszmarne. Prawda? :)

Jednak narzucić trzeba sobie jakiś rytm i dyscyplinę. W końcu jesteś tym co jesz. Szczególnie, że idzie jesień (a może przyszła już jakiś czas temu? :/) i człowiek będzie bardziej skłonny by żywić się czekoladą i innymi 'comfortfoodami'. Sama siebie motywuję i zobowiązuję do refleksyjnego podejścia do gotowania. Takie moje małe postanowienie w zakresie radzenia sobie z jesienną chandrą. Jak myślicie uda się? :)


W ramach przełamania kuchennej monotonii proponuje dziś coś lekkiego i bardzo szybkiego. Naleśniki dla zbieganych, bo czasem trzeba zrobić 'coś' z 'niczego'. Zapraszam zatem na naleśniki z 5 składników. Proste, zawsze się udają i wszystkim smakują. :)

Naleśniki w 5 min
na około 10 sztuk

Składniki:
-1,5 szklanki mąki
-1 szklanka mleka
-2 jajka
-2 łyżki oleju rzepakowego
-0,5 łyżeczki soli
Przygotowanie:

Wszystkie składniki wymieszać w misce (pamiętając, że każda mąka inaczej chłonie wilgoć i w razie czego ilość mąki może się nieznacznie zmienić, zatem nie wsypujcie od razu wszystkiego lub w razie zbyt gęstego ciasta zawsze można dolać mleka:) ). Ciasto ma być lejące. Smażyć na patelni teflonowej (bez dodatkowego tłuszczu) - porcje ciasta odmierzając łyżką wazową.

Naleśniki można 'nadziać' absolutnie wszystkim. Ja lubię z owocami albo z konfiturą z wiśni. Tak naprawdę ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia. :)

Smacznego!

6 komentarzy:

Kasia pisze...

Popieram kreatywność. :)
Dobre głosy podpowiadają mi, że te naleśniki są pyszne.:)

Kaś pisze...

mnie również dokucza latem zanik kreatywności. mając pod ręką owoce, koktajle, świeże warzywa i perspektywę "nicniemuszenia" oddalam się od kuchni. powoli wychodzę na prostą :)

o dawno nie robiłam naleśników...trzeba to zmienić :)

Karmel-itka pisze...

oj, kreatywnie!
rachu ciachu i po strachu! xd

Hanna Mi pisze...

Kasiu, masz wokół siebie bardzo miłe głosy. :) Dziękuję Wam. :)

Kaś, trzymam kciuki za obrania ciekawego kursu w morzu kuchennych mozliwości. :) Pozdrawiam! :)

Karmelitka, dokładnie tak! naleśnikow bać się nie należy! :)

Adrian Pawlak pisze...

Uwielbiam naleśniki w różnych wydaniach - w szczególności na słodko (z dżemem lub polewą czekoladową). Ciasto nauczyłem się robić wedle przepisu podanego na https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/ dzięki któremu naleśniki zawsze mi się udają :). Dużą rolę odgrywa tu ilość tłuszczu jaką używamy do smażenia, a także typ mąki.

Anna Grzelak pisze...

Uwielbiam naleśniki na słodko. Przeważnie jadam je na śniadanie z dodatkiem powideł śliwkowych https://www.herbapol.com.pl/produkt/powidla-sliwkowe, a także syropem klonowym. Idealnie moim zdaniem pasują one do porannej kawy. W szczególności smakują mi z wymienionym syropem, choć trzeba uważać z jego ilością, bo jest bardzo słodki.