I przyszedł. Na razie nieśmiało puka do moich drzwi, ale już czuję jego obecność. Nie wiem czy macie podobne odczucia, ale jestem niewolniczo podporządkowana podziałowi czasu na lata, pory roku, miesiące... Nawet nie wiem dlaczego. Pora zatem zamknąć rok 2009. Najlepszym zamknięciem będzie podsumowanie, takie malutkie...
Moi Mili, z radością donoszę, że w roku 2009 na moim blogu opublikowałam 74 posty, podzieliłam się 71 przepisami, wzięłam udział w 22 zabawach kulinarnych oraz zorganizowałam osobiście 2 akcje kulinarne. Wynik całkiem przyzowity, jednak zdecydownie należy go pobić. Prawda? :-)
Historia tej sałatki jest długa i zakręcona. Zaczęła się całkiem niedawno, na pewnej imprezie składkowej. Spróbowałam tej sałatki, w której były tortellini, ananas, kukurydza i prażone pestki słoncznika i coś jeszcze. Bardzo, bardzo przypada mi do gustu. Niestety nigdzie nie mogę znaleźć przepisu. Może Wy go znacie? Jednak postanowiam się nie poddawać i przygotować sałatkę z tortellini. Pogrzebałam, poszukałam, zweryfikowałam zawatość lodówki, troszkę zmieniłam i tak oto powstała sałatka z tortellini w roli głównej. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. :-)
Jest to moja kolejna propozycja w ramach akcji Kuchnia Świąteczna i Noworoczna zorganizowanej przez OlgęSmile, która prawdzi boga SmakImprezy.pl.
Sałatka z tortellini
wychodzi jej mnóstwo!
Składniki:
- 1 opakowanie tortellini z mięsem
- 4 ogórki konserwowe
- 1 puszka kukurydzy
- 2 ząbki czosnku
- 150 g żółtego sera
- 2 łyżki majonezu
Przygotowanie:
Tortellini ugotować zgodnie z przepisem na opakowaniu. Wystudzić (moje stygły 2 h). Ser zetrzeć na tarce. Ogóreczki pokroić w kostkę. Czosnek rozgnieść. Do miski wsypać wszystkie składniki. Delikatnie wymieszać.
Smacznego! :-)
15 komentarzy:
Robię dosyć często sałatki z tortellini - bardzo w nich zasmakowaliśmy. Ja jednak częściej wykorzystuję wersję "mieszaną" - to znaczy groszek dla wytrawności, ale i mandarynki dla słodyczy. Bardzo, bardzo smaczna jest!
Pozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego Roku! ;)
Zapowiada się pysznie :)
Lubię wszelkie sałatki,ale z tortellini nie robiłam jeszcze, chyba czas to zmienić :)
widziałam już tyle razy tortellini u Was, na blogach, a w sklepie nigdy, możesz mi podpowiedzieć gdzie należy ich szukać? :]
dziekuej za zyczenia. Ja tez zycze wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
Zaytoon, o super. Co prawdą za groszkiem nie przepadam, ale mandarynki... Dobrze brzmi. :-) Pozdrawiam serdecznie! :-)
Majanko, koniecznie! Są przepyszne. :-)
Viri, ja kupiłam w Real. Sprawdzałam też w Auchan, są. Polecam spróbowanie, bo to chyba moje najsmaczniejsze odkrycie ubiegłego (hihi, jak to brzmi) roku. :-)
Iis111, uśmiechy. :-)
Kocham czosnek i tortellini, więc chyba nie mam wyjścia i muszę wypróbować ten przepis :)
lubię takie smaki, więc i sałatka na pewno by mi posmakowała!
Trus, no to czekam na relację. Mam nadzieję, że Śwagrowi będzie smakowało! :-)
Paulino, zatem polecam przygotowanie tej sałatki w domu. :-)) Nie będziesz żałować, obiecuję. :-)
Hym. tortellini w koncu nigdy nie probowalam, a brzmi fajnie.. A daje sie je zapiekac? :>
Robiłam kiedys sałatkę z tortellini i dużą ilością koperku. Musze ją odszukać. A Twoja brzmi cudnie
SusanKo, jak mi miło, że tu zglądasz... Zapraszam częściej! :-)
Hym, nie zapiekłam, ale myślę, że to zapiekać się da równie dobrze jak zwykły makaron. Zawsze możesz poeksperymentować. A potem oczywiśceo zdać relację... :>
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i pana T.! :-)
Kabamaiga, oo.. koperek. Będę bardzo wdzięczna za przepis. :-) Dziękuję za miłe słowo! :-)
Obawiam się, Schwesterchen, że Pan Mąż nawet nie tknie. Jego problem. Zaopatrzyłam się w tortellini mrożone i zamierzam zużywać po kilka. Lub w barszcz pójdą :)
Niestetyż Pan Mąż wzgardził nawet wędlinką w postaci schabiku ze śliwkami, burak jeden :/
Trus, Śwagru się nie zna, nic a nic. Jego strata. :-)
Mrożone... Może to jest myśl? :-)
Dzielę się owym przepisem na sałatkę.
Potrzebne będą:
ananas w puszce, kukurydza w puszcze, prażony słonecznik, por, jarzynka, majonez, tortellini mięsne.
Por kroimy wzdłuż (w cienkie talarki). Następnie zalewamy wrzącą wodą i dodajemy jarzynki, pozostawiamy do 'nasiąknięcia'.
Tortellini gotujemy, zostawiamy do ostygnięcia (ja wynosiłam zawsze na balkon, przykryte miseczką, szybciutko stygły).
Kroimy ananasa, wsypujemy do miseczki. Dodajemy odsączony na durszlaku por, wsypujemy kukurydzę ('na oko') i słonecznik.
Dodajemy wystudzone tortellini, 2 łyżki majonezu, sól, pieprz.
Mieszamy, wstaiwamy do lodówki na godzinkę/dwie (by wszystko się 'zestaliło').
Smacznego! :)
Aga, dziękuję za przepis! Wybacz, ze tak późno się go dopatrzyłam. Bardzo dobrze się zapowiada, na pewno wypróbuję! :-)
Prześlij komentarz