sobota, 17 stycznia 2009

Krupnik według przepisu mojej prababci.

Zimowy Festiwal Zupy 10.01.2009 - 20.01.2009

Oto moja druga propozycja w ramach Zimowego Festiwalu Zupy. Choć gdy przeglądam blogi można by było zmienić tytuł na Zimowy Festiwal Zupy a w szczególności Krupniku. Nie będę odstawać, u mnie też się krupnikuje! ;-)


Przepis, choć wieloletni, to nadal bardzo aktualny i dający przepyszne rezultaty. No to jedziemy. :-)

Składniki:
- 4 skrzydełka kurczęce
- 2 duże marchewki
- 1 pietruszka
- 1 seler
- 1 cebula
- 3 listki laurowe
- 5 grzybków suszonych
- ziele angielskie
- 8-9 łyżek kaszy pęczak
- sól
- pieprz
- 7-8 ziemniaczków
- koperek
Przygotowanie:
1. Do garnka z zimną wodą wrzucamy wszystkie składniki pomijając ziemniaki, koperek, sól i pieprz. Gotujemy przez godzinę na wolnym ogniu. W połowie gotowania posolić do smaku.
2. Po godzinie z wywaru usuwamy: ziele, listki, pietruszkę, selera, cebulę. Marchewkę kroimy w plasterki i zostawiamy w zupie. Ziemniaczki kroimy w kostkę i dodajemy do zupy. Zagotować (by ziemniaczki nie były surowe).
3. Przed podaniem dodać pokrojony drobno koperek i troszkę piprzu do smaku.

Smacznego. :-)

2 komentarze:

Olalala pisze...

Hehe, gdyby mój blog nie był na słodko, to pewnie też zrobiłabym krupnik ;). Bo to jedna z niewielu zup, którą lubi moja 5-letnia siostra.
Tak czy inaczej, Twój krupnik bardzo apetycznie wygląda :).

kasiaaaa24 pisze...

Chyba krupnik to taka babcina zupa, bo mnie krupnik nauczyła gotować moja babcia. Uwielbiam go. Im gęstszy tym lepiej :)