Dziś znowu chciałabym Was do czegoś zachęcić. Nie martwcie się, chwilowo odczepiam się od tematu kiełków... Nie wiem czy zauważyliście, ale za oknem buchnęła wiosna. Słoneczna i ciepła. Zatem... Zapraszam Was wszystkich na
spacer! Nie wiem czy jeszcze pamiętacie o tak prostej rozrywce jak wyjście z domu i pójście tam gdzie oczy nas zaprowadzą. Mimo tego, że teraz siedzę przy komputerze to i tak cały czas myślę, jakby tu się choć na chwilę urwać i pobrykać po słońcu. Nawet w pracy zgłaszam się na ochotnika i radoście biegnę na pocztę. Oby w weekend była ładna pogoda. Pora zobaczyć co słychać w parku. Las już odwiedzony, niestety kuropatwy chyba się wyprowadziły... Nie wiadomo, może spotkam je kolejnym razem, na kolejnym leśnym spacerze. :-)

Nie wiesz co zrobić na obiad? Chcesz coś pysznego? Ale tak bez kombinowania i wymyślania? To chyba pora na placuszki z jabłkami. Co prawda, jabłka o tej porze roku nie są imponujące. Nawet można powiedzieć, że są nienajlepsze... Jednak do placuszków idealne. Polecam przepis. :-)
Placuszki z jabłkamina 3 osobySkładniki:- 2 jajka
- 1 jogurt naturalny
- 0,5 szklanki mleka
- szczypta soli
- 1 szklanka mąki (nie wsypuj wszystkiego od razu, ciasto ma być gęste, ale nadal nieco lejące)
- 1 łyżka cukru
- 3 jabłka
Przygotowanie:Jabłka umyć, obrać, pokroić w kosteczkę. Wymieszać wszystkie składniki. Smażyć na oliwie na złoto.
Smacznego! :-)
10 komentarzy:
Lubię placuszki z jabłkami:) Mniam:) A u mnie były racuszki:)
Spacer to świetna rzecz, my dziś byliśmy nad morzem:)
Pozdrawiam!
Majanko, ja też! Ale racuszki też muszą być dobre. Spróbuję następnym razem. Ech, chętnie wybrałabym się na plażę. Ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. :-)
Pozdrawiam wiosennie. :-)
Pamiętamy :) I zamierzamy przespacerować całą niedzielę i całą wielkanoc :)
Placuszki jak u mamy!
Polko, wspaniale. Wielkanoc - chętnie pójdę na spacer, ale tylko w niedzielę. Niestety w Poniedziałek moi sąsiedzi zamieniają się w prawdziwych strażaków i oblewają wodą wszystko co się rusza. Ci młodociani oczywiście. :-)
Jak u mamy? O rany, dzięki. :-) Uściski!
do spacerów wcale nie trzeba mnie przekonywac
uwielbiam je i już
a po powrocie chętnie zjadłabym takiego placuszka.. albo dwa
Asiejko, widzę, że mamy podobne podejście do sprawy. Cieszy mnie to wielce. :-) Placki, placki... trochę już tęsknię do rabarbarowych. :-)
Bardzo lubię prostotę tego rodzaju :) dziś np. smażyłam banany w cieście
Radosnych, wiosennych, pełnych szczęścia i pieknych chwil Świąt życzę Tobie i najbliższym. Lo
To ja poproszę o takie placka, bo jakoś dawno nie jadłam... tak, z tydzień ;)
Zdrowych, spokojnych i pogodnych Świąt!
Chuda, mmm banany... Mlask! Dobry pomysł! :-)
Io, dzieki. :-**
Anoushko, zapraszam do B-stoku na placory! Dzięki za życzenia! :-))
Prześlij komentarz