Nie wiem czy spotkaliście się już z taką zupą. U mnie w rodzinie jest to danie, które pojawia się na stole od bardzo wielu pokoleń. W sumie ten przepis przenika się z przpisem na pierogi z kapustą i grzybami. Ponieważ część grzybów, które lądują w pierogach pochodzi właśnie z barszczyku. Jeśli skusicie się na tę recepturę pamiętajcie także o przyrządzeniu pierogów. Jest to bardzo zżyty duet i nie nalezy go rozdzielać... :-)
A jak mijają Wam Święta? Ja po wczorajszym przyjęciu gości pławię się w błogim lenistwie. Szkoda tylko, że za oknem taka ulewa. Chętnie bym się wybrała na bożonarodzeniowy spacer. Ale może jutro będzie ładniej... :-)
Receptura rodzinna. Mam nadzieję, że Wam zasmakuje. Pozwolę sobie też przypomnieć przpis na pierożki. :-)
Jest to moja propozycja w ramach Kuchni Świątecznej i Noworocznej 2009, zorganizowanej przez OlgęSmile, która prowadzi blog Smak Imprezy.
Grzybowy barszczyk wigilijny
Składniki:
- 2 garści grzybów suszonych
- zimna woda
- jarzyny na zupę
- listek bobkowy
- ziele angielskie
- sól
- 1 cebula
- 1 łyżeczka octu
- 1 łyżka oliwy
Przygotowanie:
Grzyby umyć i namoczyć w zimnej wodzie. Ugotować z jarzynami, listkiem i zielem. Odcedzić jarzyny. Część grzybów pokroić w kostkę (pozostałe do pierogów). Cebulę pokroić w kostkę i leciutko podsmażyć. Dodać. Doprawić solą i ocetem do smaku. Dodać oliwę. Zagotować.
...oraz...
Pierogi wigilijne
Składniki:
75 dag mąki pszennej
0,5 szklanki zimnej wody
0,5 szklanki oleju
2 jajka
sól
pieprz
2 litry kapusty kiszonej
suszone grzyby w ilości zależnej od upodobań (można z nich zrezygnować)
4 cebule
Przygotowanie:
1. Ugotować grzyby do miękkości (czyli w barszczyku). Pokroić je w kostkę.
2. Obrać cebulę i usmażyć ją na złoto.
3. Wyjąć kapustę ze słoików i dobrze ją odcinąć. Odciśniętą kapustę przełożyć na patelnię(a nawet dwie patelnie). Dodać grzyby i cebulę. Posolić, popieprzyć. Podsmażyć na oleju tak by smaki się dobrze połączyły a kapusta zmiękła i nabrała złotego koloru.
3. Z mąki, na blacie uformować górkę z dołkiem. W dołek wbić jajka, wlać wodą i olej, dodać soli. Wyrobić ciasto. Powinno przypominać trochę ciasto na makaron, ale nieco wolniejsze.
4. Ciasto rozwałkowywać na cienkie placki i wycinać z nich nożem prostokąty. Każdy prostokąt delikatnie rozwałkować lub rozciągnąć w palcach. Do każdego pierożka nałożyć farsz. Zalepić tak by powstał zgrabny prostokącik (moja ciocia robi te pierogi też maszynką do pierogów, taką z falbanką).
5. Pierożki smażyć na oleju (podlać na patelnię tak od serca) z obu stron aż staną się pięknie złote.
Smacznego! :-)
16 komentarzy:
Pierogi jadamy podsmażane, a barszczyk musi być czerwony i z uszkami :)
Leń się śmiało, wesołych! :)
Oczko, to musi być pyszne. To chyba najlepsze w Święta, że każdy dom ma swoje smaki... :-)
Pozdrawiam świątecznie! :-)
Podoba mi się Wasz barszczyk :))
Miłego drugiego Dnia Świąt :)
Majanko, dziękuję. :-) Tobie też miłego Dnia Drugiego. :-)
mi też się bardzo podoba grzybowy barszczyk i postaram się go zrobić wkrótce
Margot, daj koniecznie znać jak Ci wyszedł, jestem bardzo ciekawa. :-)
Pozdrowienia! :-)
Poswix , kochana pyszny grzybowy barszczyk wyszedł , ja pozwoliłam sobie tylko na malutką zmianę i zamiast octem dosmaczałam wodą od ogórków kiszonych
niebo w gębie
a i ja przecedzałam i podałam w formie do picia
Margot, jednak zrobiłaś! :-))) Woda z ogórków, prawdę mówiąc trochę mnie szokuje... Ale trzeba być zawsze otwartym na nowe smaki. :-)
Ach, zapomniałam dodać, że niecedzony też się świetnie nadaje do picia. :-)
Polecam się na przyszłość i pozdrawiam bardzo serdeczenie! :-)
jaki ciekawy przepis!
Hania, woda była po domowych , pierwszorzędnych ogórkach , innej bym nie śmiała wziąć :DDD
A barszczyk grzybowy wchodzi na stałe do mojego repertuaru zup , bo jest pierwszorzędny , pyszny
Beato, dziękuję. Receptura rodzinna, wielopokoleniowa. :-)
Margot, domyślam się... Ale to taki zaskakujące, skąd Ci to w ogóle do głowy przyszło... :-D Cieszę się, że Ci tak bardzo smakowało! :-)
Do Siego Roku!:-)
Majano, nawzajem! :-)*
U mnie w domu rodzinnym co roku był nie barszczyk grzybowy a zupa grzybowa. Dlatego myślę, że i barszczyk się przyjmie.
Seleno, to się cieszę. Przepis jest naprawdę gody polecenia. :-)
Prześlij komentarz