piątek, 11 września 2009
Ryż z warzywami.
Gdy mój brzuch stroi fochy staram się go ugłaskać czymś lekkim i pysznym. Choć dzisjeszy przepis jest w zasadzie na dodatek do obiadu ja bardzo lubię jeść go jako danie główne. Po za tym, odpoczynek od mięska dobrze zrobi każdemu. Mi na pewno, choć spodziewam się, że mój apetyt na kolację będzie dzis wyjatkowo okazały. Tak to już jest. Człowiek wszystkożerca jak sama nazwa wskazuje powienin mieć urozmaiconą dietę. Może urozmaicę sobie jeszcze moją dietę jakimiś pysznem ciastem? Ale to jutro, dziś już nie mam siły. Te 20 minut spędzonych w kuchni wymęczyły mnie nie na żarty. ;-)
Przepis jak przepis. Mało zachodu i sama radość w gotowaniu. Łatwy, szybki i ciężki do popsucia. Ach, zapomniałam! W planach mam jeszcze eksperymenty z sosem sojowym... Ciekawe co z tego wyjdzie. Jeśli ktoś z Was próbował to moi Drodzy Czytelnicy nie krępujcie się i podpowiedzcie mi to i owo. :-)
Składniki:
na 2 osoby
- 1 woreczek ryżu (ulubionego)
- 0,5 opakowania mrożonych warzyw na patelnię (u mnie mieszanka chińska)
- trochę curry
- woda do osolenia wody
- odrobina oliwy z oliwek do smażenia
Przygotowanie:
Ryż ugotować w osolonej wodzie. Warzywa przez 5-10 min podsmażać na oliwie (w razie jakby były za suche można dodać trochę wody. Po ugotowaniu zawartość woreczka wymieszać z warzywami. Dodać curry do smaku. Podawać na ciepło.
Smacznego! :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 komentarzy:
Bardzo apetycznie podane :)
a ja takie danie często jadam, najbardziej lubię mieszankę ryżu białego i dzikiego, a warzywa to mrożony mix egzotyczny czy coś takiego... ;)
Hanno, danie wygląda extra, lubię ryż i warzywa, razem i osobno...
448, dziękuję. Jesteś bardzo miła. :-)
Viri, mix egzotyczny? A może pamiętasz z jakiej firmy? :-) Muszę spróbować! :-)
Potrawo, dzięki bardzo! Extra? O rany rety, rumienię się jak jabłka na jabłoni! :-)
U mnie dziś kasza gryczana z warzywami :) Ale u mnie między warzywa wkradła się jeszcze pierś z kurczaka :)
Kasiu, dobre mięsko nie jest złe. Ino czasem trzeba odpocząć. :-) Jutro planuję konsumować biusty kurczęce w ilościach znacznych, to mi się wyrówna. :-) Jednym słowem - pyszny miałaś obiad. ;-)
o, jak dla mnie to bezmięsne koniecznie musi byc.
a zamiast ciasta to ja proponuję muffiny :-D
Asiejo, ok, moga być muffiny. :-) Ale... Ty pieczesz! :-D
Jak pięknie kolorowe! uwielbiam takie smaki! i do szczęścia tylko ketchup albo hummus, które moge jesc absolutnie ze wszystkim! Pozdrawiam!
Kredko, dziękuję. Keczup, keczup... Może to i pomysł. :-)
Prześlij komentarz