wtorek, 31 marca 2009
Kiełki, kiełeczki.
Powinnam zatytułować ten post raczej 'Spowiedź fasion victim'. Padłam ofiara mody kiełkowej i muszę przyznać, że wpadłam po same uszy. A wszystko niby przez przypadek... Najpierw przeczytałam kilka artykułów o sianiu kiełków, ich wartościach odżywczych, pozytywnym wpływie na zdrowie. Później wybrałam się po mąkę do pewnego sklepu. Gdy już zmierzłam do kasy zobaczyłam niewielki stojak obwieszony malutkimi torebeczkami. Spojrzałam na nie, a one zamrugały do mnie pięknymi pędami na obrazku i po prostu nie mogłam ich tam zostawić. Samych... Tak bez wody... I w ogóle! A tak prawdę mówiąc to od dawna o tym myślałam, ponieważ o tej porze roku naprawdę ciężko o zdrowe świeże warzywa. Tylko jakoś nie mogłam się nadziać na nasionka i czasu nie było, bla-bla... Ale nadrobiłam. Polecam wszystkim zabawę w kiełkowanie. Smaczna, zdrowa i niedroga. Czego chcieć więcej? ;-)
Zanim zabierzecie się za samodzielne kiełkowanie radzę Wam zapoznać się z paroma linkami. Po pierwsze bardzo dużo informacji znadziecie na blogu Moja Kuchnia i nie tylko... prowadzonym przez Beę. Bardzo serdecznie polecam. Drugim, bardzo obfitym, źródłem informacji jest wątek na forum cincin.cc.
Ja zaczęłam od mieszanki rzodkiewka+soczewica. Bardzo pikatne, ale smaczniutkie. Na drugim zdjęciu możecie zobaczyć kiełki soczewiczy (2 od dołu) i rzodkiewki (na samym dole). Urocze śliczności prawda? W koszyczku na wysiew czekają jeszcze: brokuł, czerwona kapusta, rzeżucha i słonecznik... Ciekawe, jak smakują? Dowiem się już niedługo.
Jeszcze raz zachęcam do kiełkowania! Warto się tym zająć! Serio. serio. :-)
Etykiety:
kiełki,
na kolację,
na obiad,
na śniadanie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarzy:
Bei podręcznik też polecam :) sama także padłam ofiarą kiełkowania :) jest pysznie, prościutko i zdrowo! :)
ps. znam to ich zalotne spojrzenie, gdy się stoi obok kasy :P
Ciesze sie, ze i Tobie posmakowaly :) Slicznie wygladaja na Twoich zdjeciach!
Takim 'modom' warto ulegac ;)
Pozdrawiam!
polecam kiełki słonecznika i lucerny, to moje najulubieńsze
też uległam tej modzie:) U mnie parapet zastawiony kiełkami lucerny, rzeżuchy i rzodkiewki. W kolejce czekają jeszcze brokuły i czerwona kapusta. Pyszne są!
Hehe, i ja jestem ofiarą kiełkowania ;))
Nic tylko zakładać Klub Miłośników Kiełków. :-))
Hyhy! to jest myśl! ;)
to ja się zapisuje do kluby kiełkowego:D
Jaki polecacie sklep online z nasionami kielków? Pomózcie prosze, bo wiosna juz jest a ja mam straszna ochotę na witaminy!
Prześlij komentarz