sobota, 7 maja 2011

Pita i domowy kebab.

Z okna mojej kuchni jest widok na 'kebabownie'. Taki bar na szybko: trzy stoliki, dowożą na telefon. Boję się tam wejść. :) Niestety jestem człowiekiem małej wiary i mam wrażenie, że odnajdę w nim więcej E niż oryginalnych smaków. Postanowiłam, że zrobię im konkurencję. A co! I będę nawet ambitniejsza. Chlebki (placki?) pita zamiast białych buł, zero glutaminianu sodu i spółki (absolutne zero!), sosik domowy czosnkowy (niemalowany, niewzmacniany).

Zacznijmy od pity. Strasznie śmieszne stwory. Łatwo się je robi, choć może ostatnia faza - patelniana - wymaga małych czarów. Przepis na pity pochodzi z pewnego sympatycznego bloga. Autorkę, Olę, bardzo serdecznie pozdrawiam i polecam wszystkim blog 2 smaki.

Kebabowe wymysły to już moja działka. Mam tu pewna uwagę. Zaznaczam od razu, że nie jest to reklama... Po prostu chcę polecić tę przyprawę. Po pierwsze, pyszna kompozycja - naprawdę się im udała. Po drugie, zero glutaminianu, zero! To wielka zaleta. Z resztą na stronie opisany jest szczegółowo skład. Dobra sprawa gdy ktoś lubi naturalniej i prościej. Tak jak ja. :)

Przepis podam niżej. Ale zobaczcie jak te pity śmiesznie puchną! Mój sposób na duże bąble to położenie placków na cieplej patelni (u mnie patelnia do naleśników) na maluteńkim gazie a następnie podkręcanie gazu coraz bardziej. Pozwoli to plackom stopniowo się napompować. Wtedy zostanie już nam tylko napchanie ich ulubionymi dodatkami. :)

My tu pitu-pitu, a kebaby same się nie zrobią! Do działa zatem, do dzieła! ;)


Chlebek/placek pita
porcja na 4 placki

Składniki:

-1 szklanka mąki
-0,5 łyżeczki soli
-0,5 łyżki cukru
-0,5 łyżeczki drożdży instant
-ciepła woda (ok 0,3 szklanki)

Przygotowanie:

Wszystkie składniki mieszamy w misce. Wody dodać tyle by ciasto było elastyczne (trochę jak na na pizzę. Ciasto wyrobić. Zostawić do wyrośnięcia. Zagnieść ponownie. Podzielić na 4 części. Placki cienko wałkować. Smażyć na suchej patelni.

Kebab domowy
receptura elastyczna - opowiem o swoim - mięso nieobowiązkowe :)

Składniki:

-chlebki/placki* pita
-pierś z kurczaka
-przyprawa do kebaba
-ząbek czosnku
-jogurt naturalny
-majonez
-pomidor
-ogórek
-szczypiorek
-kapusta pekińska
-olej rzepakowy

Przygotowanie:
Mięso pokroić w paski. Dodać do niego łyżkę przyprawy i 2 łyżki oleju. Zostawić na 30 min do przegryzienia się.
Warzywa umyć i pokroić w stosowne kawałeczki.
Jogurt wymieszać z majonezem, dodać sól i ząbek czosnku rozgnieciony praską. Wymieszać.
Mięso usmażyć (bez dodatkowego oleju) na rozgrzanej patelni.
Pity (fajnie, żeby pita była ciepła -użyć świeżej jeszcze gorącej lub podgrzać tę, która ostygła na patelni) rozkrajać i wkładać składniki do środka, lub zawinąć w nie warzywa/mięso/sos jak w tortillę.

Smacznego!

* Pomocy... Chlebki czy placki? Bo już sama nie wiem. ;-)

14 komentarzy:

Magda pisze...

Tez mam kebabownie niedaleko i niejednokrotnie zgrzeszylam bardzo wcinajac takiego wielkiego kebaba... ale pojde za Twoim przykladem i postaram sie zrobic sama. Ja wprostu kocham ten sos czosnkowy w kebabie, ciekawe czy wyjdzie podobny?

Majana pisze...

Ale cudne te pity! :)) I nie trzeba ich rozliczać ;)

Pozdrowionka :)

Trzcinowisko pisze...

Domoqwe chlebki pita są najlepsze!

Panna Malwinna pisze...

podoba mi się taka pita z patelni. robiłam już z kilku różnych przepisów ale nadal szukam idealnego. wypróbuję w takim razie i ten, może okaże się być strzałem w dziesiątkę;)

pozdrawiam

Asia pisze...

Bardzo zapragnęłam zrobić twoją pitę, spodobało mi się bąbelkowanie na patelni :)

Marta pisze...

Dodaję do zakładek :) te placuszki będę musiała zrobić przy najbliższym szaleństwie kebabowym lub podobnym ;)

http://polkazprzyprawami.blox.pl

mniamusne.blox.pl pisze...

Ale apetycznie :) Na pewno zdrowsze i smaczniejsze niż z kebabowni ;)

kabamaiga pisze...

Zdecydowanie bardziej wolę pomęczyć się przy pitach i zrobić takie cudo samodzielnie w domu. Kebabownie jakoś do mnie nie przemawiają.

grazyna pisze...

Moje dzieci uwielbiaja kebab, muszę im taki zrobić. Pitę też widzialąm kiedyś u Oli i obiecalam sobie zrobić - dobrze, że mi przypomniałas. Smakowicie to u Ciebie wyglada :)

Kasinka pisze...

Bardzo podoba mi się pita domowa, pewnie lepsza niż kupna. Bardzo ładnie wygląd na zdjęciu. A kebab można raz po raz zjeść.

Hanna Mi pisze...

MB, na pewno wyszło Ci bajecznie. :-))

Majana, dzięki! Pozdrawiam! :)

Trzcinowisko, ba! Sie wie sie! :-)

Panno Malwino, mam nadzieję, że się pochwaliśz rezultatem... To będzie dla pit prawie jak matura! :-)

Kuchareczko, zachęcam, zachęcam... :-)

Tu-tusiu, koniecznie. :-))

Miamusne, o ba! :-)

Kabamaigo, no pewnie.. Choć jakby się uprzeć można też kupić jakieś większe białe bułki i tylko je lekko podgrzać. :-))

Grażynko, dziękuję Ci bardzo. :-) Pozdrów dziecaki. :-))

Kasinko, zdecydowanie lepsza od kupnej! :-))

Joanna pisze...

wygląda przepysznie, chyba się skuszę na taki domowy kebab:)

Hanna Mi pisze...

Asiu, koniecznie. :-)

Alpio pisze...

Ciekawy sposób na pity! Ja swoje zawsze piekę - różnie wychodzą. Natomiast używam tą samą przyprawę - kupiłam pierwszy raz bo glutaminianu nie ma i bardzo nam zasmakowała! Moje dziecko uwielbia a zasadniczo mięsa nie lubi